Mając 10 tysięcy złotych, które możemy przeznaczyć na dowolny cel, warto rozważyć zainwestowanie tych pieniędzy w coś, co przyniesie nam w perspektywie czasu zyski. Zakopywanie pieniędzy w ogrodzie czy też chowanie ich do sejfu w mieszkaniu nie jest ani mądre ani opłacalne, jeśli nie chcemy, aby wartość pieniądza spadała. Jak zatem pomnożyć swój kapitał?
Mam 10 tysięcy złotych – w co zainwestować?
Posiadanie dziesięciu tysięcy złotych i wpłacenie ich na konto bankowe z niskim oprocentowaniem to prawie zerowy zysk, chociaż mamy pewność, że nasze pieniądze są tam bezpieczne. Jednakże nie o to nam przecież tylko chodzi, prawda? Decydując się na inwestowanie, należy najpierw określić poziom akceptowalnego ryzyka. Jedni preferują metody całkowicie bezpieczne, inni decydują się na bardziej ryzykowne posunięcia. Konta oszczędnościowe, zakup obligacji państwowych czy lokata to przykłady inwestycji, z którymi nie wiąże się żadne ryzyko. Z kolei inną opcją jest zainwestowanie wolnych środków na giełdzie czy też w fundusze inwestycyjne, co jest już znacznie mniej bezpieczne. Trzeba też się liczyć z możliwością straty całego wpłaconego kapitału.
Lokata
Obecnie można liczyć na szeroką ofertę banków, jeśli chodzi o lokaty. Warto jednak zapoznać się z nimi dokładnie w celu dopasowania jej do naszych indywidualnych potrzeb i oczekiwań. Zazwyczaj jest tak, że im dłuższy jest okres trwania danej lokaty, tym na większe oprocentowanie możemy liczyć, czyli na większe zyski. Trzeba tutaj pamiętać także o podatku Belki. W przypadku konta oszczędnościowego odsetki rosną cały czas. Jeśli zaś mamy roczną lokatę i wyciągniemy pieniądze przed jej zakończeniem, to utracimy odsetki.
Inwestowanie w obligacje skarbowe
Swoje dziesięć tysięcy złotych możemy zainwestować w obligacje, które można wykupić zarówno na parę lat, jak i lat kilkanaście. Oprocentowanie jest tutaj podobne do oprocentowania lokat. Z tą różnicą, że obligacje to inwestycja kilkuletnia, a po odsprzedaniu ich przed terminem wykupu, otrzymamy proporcjonalne odsetki.